zbuntowana pełna bólu rozczarowań
z silną pretensją dlaczego?
wkroczyłam w ten świąteczny czas
broniąc się przed nim rękami i nogami
pierwszy raz zakopałabym się choćby pod ziemię
żeby te święta przeminęły
żebym nie musiała usiąść przy stole
każdego dnia czytam pełne otuchy @ od Was
dziękuję za nie
dziękuję również za zwykłą pamięć
szczególnie osób których do tej pory nie znałam
a które jak się okazało znają mnie
minął miesiąc ...
człowiek chciałby pamiętać a jednak zapomnieć
wtulając się w jakąś czarną dziurę
i zwyczajnie zostać pochłoniętym
przez inne życie
inne bycie
inną inność
łzy ciągle płyną mi po policzkach
znak że ciągle tam są
jeszcze nie zostały wypłakane na amen
bożenarodzenie
napisałam ostatnio w jednym z @
że nie chce tych świąt
bo nic dobrego się we mnie nie rodzi
ale to chyba nie tak do końca
w końcu poległam w postanowieniach
urabiana przez trwających przy mnie bliskich
tych realnych i znanych tylko z netu
upiekłam pierniki
w Wigilię przemierzę 400km
żeby stawić czoło rzeczywistości
ech ...
spokoju miłości
i szczęścia
cudownie rodzinnych chwil
na ten świąteczny
i noworoczny czas
i noworoczny czas
wszystkim bez wyjątku
13ka
17 komentarzy:
Kochana:)Przy moim wigilijnym stole też w tym roku puste miejsce będzie tym pustym-naprawdę.Rozumiem Twój ból.Nie wiem jak to będzie.Na pewno będą łzy,ale...drugie puste miejsce,to tradycyjne zapełniłam osobą samotną.Trzeba żyć i być dla siebie,dla innych.Myślę że osoba która odeszła też by Ci tak powiedziała-żyj,przeżyj życie swoim torem,nie pochowaj się razem ze mną.Tęsknota boli.Czasem to nawet ból fizyczny,ale staraj się go pokonać i żyj.Dla siebie,dla innych:))Ściskam Cię mocno,mocno:))Mimo wszystko-wesołych świąt:))
Wiem kochana co czujesz ,,nie mam już Rodziców i w każde Święta jest modlitwa za Nich.Boli bardzo brak bliskiej osoby ,
mimo cierpienia życzę Tobie dobrych Świąt Bożego Narodzenia które niesie zawsze radośc zbawienia
Beato,przepraszam za wojne,w ktora zostalas wciagnieta i ze przeze mnie mialas tyle nieprzyjemnosci.Nie sugerowalam nikomu,ze ja to Ty.Bylam przyczyna dodatkowych zmartwien w trudnym dla Ciebie czasie.Przepraszam.Spokojnych Swiat.Anonim
Anonimie.
Nie wchodź tu więcej. To co zrobiłaś jest dla mnie tak podłe że aż niewyobrażalne. Niepojętym dla mnie jest że można być zwykłym tchórzem i nawet teraz się nie podpisać. Taka wartość tych przeprosin. Jak widać niczego się nie nauczyłaś. EOT
Beatko trzymaj się , domyślam się jak trudne dla Ciebie są te Święta ale dasz radę ... jesteś silna a to że płaczesz wcale nie świadczy o Twojej słabości ... łzy są po to by rana mogła się zagoić ... z czasem będzie lepiej musisz w to uwierzyć choć ból który czujesz nigdy nie minie ...
Jestem przy Tobie myślami i ściskam Cię mocniutko ...
Wszystkiego dobrego w te Święta ...
Trzymaj się cieplutko. Rozumiem Twoją stratę i smutek. U mnie to będą trzecie święta bez Mamy i pustka jest ciągle ta sama.
Dobrych i zdrowych Świąt!
13ko kochana, naprawde bardzo, bardzo mi przykro... To na pewno beda najsmutniejsze swieta w Twoim zyciu i domyslam sie, jak bardzo chcialabys przed nimi uciec. Sluchalas na pewno "Koledy dla nieobecnych" Preisnera:
"I przekonaj, że tak ma być,
Że po głosach tych wciąż drży powietrze.
Że odeszli po to by żyć,
I tym razem będą żyć wiecznie"
Ech... Wiesz, moja bliska kolezanka tez stracila niedawno mame i napisalam jej w kartce na te swieta, ze zycze jej, slowami tej koledy, zeby w to Boze Narodzenie Bog "przyszedl tu do niej i z nia trwal". Wlasnie - trwal. Tak sobie mysle, ze w ogole czasem nie mozna komus pomoc, czasem nie mozna niczego zrobic, powiedziec niczego madrego, bo to malo zmieni, mozna tylko przy nim trwac.
Sciskam Cie wirtualnie bardzo mocno - M.
Jestem przy Tobie - z dobrymi myślami i wsparciem - jeśli tylko mogę pomóc...
Spokoju i ukojenia w nadchodzące dni życzę Ci :))
Beatko, u nas w tym roku 2 puste miejsca przy stole, a jedno zwolniło się tydzień temu, więc rozumiem Twój smutek.
Dlatego życzę Ci przede wszystkim spokojnych i niosących ukojenie oraz nadzieję Świąt.
:*
Beato, to będą trudne Święta.... ale musisz je przeżyć.
Życzę więc spokoju, ciepła, miłości...
Ściskam :))
Cokolwiek mogę napisać będzie płytkie i miałkie. Ale życzę Ci serdecznie odrobiny (s)pokoju w ten świąteczny czas.
nie wiem co Ci napisac... rozumiem twoj bol , moi bliscy sa tak daleko... mimo wszystko zycze Ci jak najlepiej i mam nadzieje ze bedziesz miala jednak piekne swieta , trzymaj sie
Żałoba, ten czas naprawdę jest potrzebny...Trwa krócej i dłużej, trzeba uspokoić serce i emocje, trzeba ten okres przeżyć świadomie...Po takiej stracie Twoje życie stało się inne, musisz się nauczyć nim żyć i w nim odnaleźć. Życzę Ci dużo siły.
ps.Jesteś dzielną dziewczynką, dasz radę!!;)
Ściskam i rozumiem
Przytulam Cię mocno.Serdecznie pozdrawiam
Droga Beato, zycze Ci zebys w Nowym Roku znalazla pocieszennie i spokoj ducha. Sciskam goraco.
Wpadłam na chwilę na twój blog i zobaczyłam mój nastrój. Dla mnie i mojej rodziny każda następna wigilia będzie jednocześnie rocznicą śmierci mojej cudownej teściowej. Wiem,że czas leczy rany już to przechodziłam ale pozostaje żal tych wszystkich niedopowiedzianych słów, niedokończonych spraw. Życzę ci w tym trudnym czasie aby otaczali cię przyjaźni, życzliwych ludzie i nie opuszczało cię wspomnienie najpiękniejszych i najmilszych chwil jakie przeżyłaś ze swoją mamą - to największy skarb.
Pozdrawiam majam
Prześlij komentarz