poniedziałek, 29 czerwca 2009

ZAGADKA z NAGRODAMI


Tak jak obiecałam dziś rozpoczynamy nasza wakacyjną zabawę.
PYTANIE:

Co to jest?


Zasady poniżej.
Nagrodę zamieszczę dokładnie za tydzień.
Losowanie we wtorek rano ...

tutaj wpisujemy tylko odpowiedzi
ich poprawności oceniać nie będę
w dniu "ujawnienia" nagrody
zamieszczę listę osób
biorących udział w losowaniu ;)

ps
wszystkich proszę o zamieszczenie na blogu

KONKURSOWEGO WPISU

pozdrawiam życzę udanej zabawy

5.07.2009

jako że mamy okres wakacyjny
przedłużam zabawę do środy


poniedziałek, 22 czerwca 2009

WAKACYJNIE KONKURSOWO

foto źródlo: http://www.armonia.pl/

Mam wielkie wielkie zaległości w czytaniu Waszych blogów,
wpadam jednak do każdej z Was na sekund kilka by rzucić okiem
czy nadal chce się Wam tworzyć, pisać i dzielić nowościami.
Sama niestety cierpię niemiłosiernie na brak czasu.
Nie żebym robiła coś konkretnego ...
jednak przyznać się muszę wpadłam w pewne sidła
fascynacja jest tak silna że dziś byłabym w stanie
porzucić mój Kraków ukochany dla TEGO miejsca.
Miejsce ów jeszcze chwil kilka pozostanie moją tajemnicą.
Ale wkrótce mam nadzieję pokażę Wam efekty z pobytu ...

***

WAKACYJNY KONKURS!!!
Sprowokowana przez alizee i kasandrę i ich naprawdę fajne tforki :)
wpadłam na pomysł cotygodniowego konkursu z pytaniem.

Nagroda rzecz jasna MUSI być rękodziełem
w szerokim tego pojęcia znaczeniu.

Chętnie rozpocznę zabawę
jeśli tylko wyrazicie chęć uczestniczenia w niej.

Zatem jeśli ktoś ma ochotę się przyłączyć
wprowadzić zmiany konkursowe,

czy też tylko wyrazić pozytywną/neg
atywną opinię
na temat
itp itd zapraszam serdecznie.
Niech tforki idą w świat!!!


Zasady tak na szybko:

* konkurs rozpoczyna się i kończy zawsze o tej samej godzinie
(przyjęłam że trwa tydzień)

* w losowaniu udział będą brały tylko i wyłącznie poprawne odpowiedzi

* odpowiedzi zamieszczone po czasie będą z automatu odrzucane
* osoba wygrywająca zobowiązana jest do zorganizowania konkursu
(następnego dnia?)

Nagroda:

* do przemyślenia może być znana od początku konkursu
lub też może być to niespodzianka

** obstawiam niespodziankę to zawsze tydzień na rękodzieło :))

Ankieta trwa do niedzieli w poniedziałek rano ostateczna decyzja!!!

niedziela, 21 czerwca 2009

boski ... wianki 2009

foto źródło: http://www.plejada.pl

Moją drugą miłością od czasu zamieszkania w tym
jakże zmanierowanym i zadufanym w sobie mieście
jest właśnie ON boski LENNY K.
Elektryzujący baaaardzo erotyczny głos
niesamowite dla mnie głosowe możliwości techniczne rozdźwięki...
tylko muzycy z korzeniami afroamerykańskimi maja takie możliwości.
Żaden "białas" nie przenika do każdej mojej komórki
czy nawet jak antybiotyki na beztlenowce do kości.
Gdy z głośników wydobywa się jego przenikliwy głos
wyłączam się całkowicie ...
nic poza wtedy nie istnieje.

***

Wczoraj na wiankach w Krakowie lało niemiłosiernie
ale jakie to miało znaczenie przy 50tysiącach zgromadzonych nad Wisłą ...

czwartek, 18 czerwca 2009

długi weekend

Chyba coś ze mną nie tak ...
menopauza jakaś czy cóś???
Caly rok siedzę w chacie i remontuję
a w zasadzie ratuję co się da żeby też dało się żyć.
Brakuje mi słońca, ludzi i zieleni ...
więc pakuję walizy i jadę nad morze
tam okazuje się że za ludźmi wcale nie tęskniłam,
a sama droga jest okrutnie męcząca.
Powrót i znowu wycieczki ...
i wszystko naprawdę cudnie
tylko jak wsiadam ostatnio do auta
to od razu robi mi się niedobrze.
I w związku z tym długi weekend
spędziliśmy w Zakopanem ;)).
Pogoda ... chyba taka jak i mój nastrój
czyli "nie wiadomo o co chodzi".
W czwartek zostaliśmy zaproszeni przez znajomych
na imprezę dla dzieci połączoną z loterią fantową
organizowaną przez Tatrzański Park Narodowy.
Na koniec imprezy wcześniej kupione losy
"nagrodzone" zostały super premią.
Mój młody wylosował boomboxa Philipsa.
Osobiście nie przepadam za takim sprzętem
ale bardziej wnerwia mnie że młody
korzysta z naszego sprzętu,
więc sprawa nam się rozwiązała ;)
a radość była wielka.

foto źródło: strona producenta

Żałuję że pogoda wędrówkowo nam nie dopisała
miło byłoby poleżeć w ramach odpoczynku
na trawie patrząc w niebo.
Niestety przy hulającym wietrze
nie było szans na wyjście z dzieciakami,
owocnie jednak napawaliśmy się
kolejnym spotkaniem ze znajomymi.
Co by nie mówić lubię Zakopane
i mimo niesłużącego mi tam klimatu
wracam chętnie w te strony.
Poniżej kilka migawek ... robionych z auta






A tu chłopcy na ścieżce edukacyjnej TPN


Pozdrawiam jak zwykle i życzę miłego oglądania :)

wtorek, 16 czerwca 2009

nadal na walizkach

Ledwo wróciliśmy z nad morza pognało nas do Tyńca
na III Dni Tynieckie, a wcześniej odwiedziliśmy Klasztor Kamedułów
tzn mój M i młody bo kobietom wejść tam wolno tylko 12 razy w roku
na co się przez 15 lat mieszkając w Krakowie nadal nie załapałam ;(((.
Poniżej kilka migawek z wypadu.

Bielany od środka w części gdzie wolno robić fotki















Tu już Tyniec i tłumy ...




W małych sklepikach mnóstwo różności ceny hmm jak dla mnie mające wiele do życzenia i tak np:
piwo w butelce 0,5l 10,50zł
chleb pielgrzyma ciemny z bakaliami ok.0,5kg 10zł
za to miodowy blok z dodatkiem cytryny kupiłabym za każdą cenę.


Świece woskowe naturalne


i naturalnie wędzone


i na koniec


Cena za obrus mały wymiarów nie pomnę 70zł,
ale przyglądając im się miałam wątpliwości
czy ta robota na pewno ręczna jest
a nie maszynowa (koronka)
bo łączenie niestety maszynowe
Na prośbę zainteresowanych zbliżenia:



pozdrawiam jak zwykle ;)

środa, 10 czerwca 2009

zatrzymane w kadrze cd

Dziś kilka obrazów z nieco innej bajki.
Rok temu nie udało nam się czasowo dotrzeć do Katedry
w Kamieniu Pomorskim, słynącej z organów o cudnym brzmieniu.
Lata temu jako dziecko widziałam je w opłakanym stanie,
nowych jeszcze niestety nie miałam okazji ani zobaczyć ani usłyszeć.
Gdy już dotarliśmy na miejsce okazało się,
że katedra zamknięta jest na cztery spusty.
Żałuję bardzo że nie mogliśmy wejść do środka ...
ale może to powód aby w przyszłym roku zawitać tam ponownie?

Jak one to robią że są takie śnieżnobiałe???

... po drodze do celu.



Wnętrze ... fotka przez kraty ;).


Niestety nie wiem co to za dom/budynek i czyj on ...
wyglądał na prawie opuszczony ...
prawie bo okna jakby chwilę temu wymienione.
Ach jak bym chciała powiedzieć mój Ci on ;D
chętnie bym się takim zaopiekowała ... ech

to tyle na dziś pozdrawiam życząc słonecznego dnia.

wtorek, 9 czerwca 2009

zatrzymane w kadrze ... chwile

Wróciłam i po 2 dniach wracania do szarej rzeczywistości
mam ochotę znowu się spakować i stąd zwiać jak najdalej.
Dwa dni: pranie pranie pranie i pranie masakra.
Nie było nas dwa tygodnie, a w chałupie tyle kurzu
i pozostałości po topolowych kotach,
że sprzątanie na poziomie świątecznego szaleństwa ;DDD.
Mam nieodparte uczucie że Kraków zaczyna mnie męczyć,
a dodam że pałam do tego miasta miłością wielką
od lat 15 niezmiennie. Ale o moich rozterkach
i życiu w tym mieście kiedy indziej, teraz kilka zapamiętanych
przez bystre oko fotografa (czyt. mojego M.) obrazów.
W kilka chwil po wyjściu z auta ;))) ...





Było też tak ...
cudownie kołyszące swym spokojem morze
i w tym roku nieco "zaludniona" plaża nadal nie pozbawiona uroku błogiego raju na ziemi.



A później było tak brrrrrrr ...



Ubrani w kurtki narciarskie nie daliśmy sztormowi za wygraną i zachłannie wciągaliśmy jod ;DDD


Kilka ciekawostek i tworów natury ...



Młody znalazł na plaży 2zł solennie obiecał zachować i wrzucić do słoika ze skarbami,
niestety po drodze z plaży był helikopter, którym postanowił się "przelecieć".
Ot łatwo zarobiona kasa szybko zainwestowana ;DDD


Na teraz tyle wspomnień ... mam nadzieję że i dla Was było to kilka miłych chwil pozdrawiam.