niedziela, 20 czerwca 2010

Silna potrzeba zakupu CZEGOŚ




od rana lało jak z cebra 
ale mnie jak zwykle gnało na graty
wyciągnęłam M z łóżka 
wskoczyłam w jeansy 
pod chytrym pretekstem 
rannego oddania głosu


ledwo dotarłam do pierwszej alejki  
zobaczyłam TO ustrojstwo
nie licząc na łut szczęścia  rzuciłam do M 
nieco prześmiewczo "za dychę biorę"

i wzięłam ;DDD
bez targowania
zastanawiając się po drodze 
CO JA Z TYM ZROBIĘ???

co Wy na to?
widzę TO jako element salonowy
prześmiewczy raczej 
niż potraktowany dosłownie

zostawić jak jest?
rozmontować?
pomalować?

zawsze też mogę wynieść na śmietnik :)
 jakoś tak pozytywnie
dziś zakręcona 


pozdrawiam 
13ka


17 komentarzy:

Monika pisze...

Łał :>

violcio11 pisze...

"To" jest swietne. Ja bym przerobila- pomalowala. Mozna tez zamienic kulki na inne np w wersji "salonowej" na krysztalki. Sama nie wiem co jeszcze. Pwenie inne blogerki beda mialy tysiace pomyslow. Mi sie "to" bardzo podoba w formie lampy . Szukam podobnej, ale to co widuje jest potwornie drogie. Pozdrawiam

jerzy_nka pisze...

Ja bym rozmontowała na pół. Z górnej części, jest gotowa podstawka do patery. Trzeba tylko koło znaleźć i dokręcić, a następnie na biało wszystko z przecierką lub patyną.
Z dolnej części czyli koralików - jakąś koronę wymyślić może?

alewe pisze...

Jej no nie daje mi spokoju ta lampa,patrzę i patrzę i widzę lampę do pokoju małej ksieżniczki,taką trochę vintage z przymrużeniem oka :)
pomalowałabym ja na złamaną biel i poprzecierała papierem ściernym,żeby ten vintage wyszedl z niej wyraznie :D potem te koraliki pomalowałabym na malinę,turkus,biel,zielenie-wszystko pastelowe ,cukierkowe rozmyte ...koraliki też bym poprzecierała (chyba większość z nich zostawilabym bialych) :D
i tak powstałby vintage żyrandol jak zabaweczka to pokoju małej księżniczki która nie koniecznie kocha tylko kryształki i plastik :D
nie chcesz jej może odsprzedać ;) :D??

MariaPar pisze...

"Drewniane kryształki", oryginalny sposób na oświetlenie.
Pozdrawiam

Atena pisze...

Jesli jako lampa zostanie mozna przemalowac, ale jerzy_nka ma swietny pomysl, sklanialabym sie ku temu.
Pozdrawiam

joanna pisze...

Odważnie ;))
Ale po przeczytaniu pomysłu Alewe - stwierdzam, że jest w tym potencjał :))

Miłego tygodnia :))

panna turkus pisze...

oj poniosło cię :))) odważnie.
ja bym poszła w kierunku newfolkowym. najpierw na biało, a potem koraliki na intensywne kolory, np. czerwony, turkus, żołty itp.

Ailla Art pisze...

Też od razu pomyślałam o przemalowaniu i kryształkach:)

Sklepik pisze...

Kurcze....ale lampa!! WOW.
Sama nie wiem.
Pamiętam takie z filmów z lat 80-tych.
Sama nie wiem co ja bym z niej....
Ciekawa jestem co Ty :)

13ka pisze...

Zdradzę zatem zamiary :) dziękując za wszelkie pomysły i sugestie.

Całość mieszkania jest biała salon również. W każdym pomieszczeniu będzie COŚ co będzie nawiązywać do każdego innego pomieszczenia kolorystycznie. Meble zdarte do surowego drewna wybielone i zawoskowane z widocznym usłojeniem. Jak się okaże że mi wyrazistością usłojenia będą zakłócały przestrzeń zamaluję całkiem na biało. Salon najbardziej mi zgrzyta. M umęczył się przy zdzieraniu Leksvików pobieliłam je, ustawiłam książki i ... nie zagrało. Na razie stoją, ale ich koniec jest bliski. Sofa tymczasowo granatowa dopóki nie trafię na fajną tkaninę na pokrowiec będzie ofkors biała.
W salonie stanie fotel taki z lat 70ych być może w kolorowym obiciu, albo białym ale z mocną fakturą.

Obecnie jako oświetlenie wisi czarny stary Molnig IKEA, który też mi nie gra. Lampę kupiłam bo potrzebowałam odjazdowego hardcore'owego akcentu i takowym się to COŚ stanie :).

Zatem lampa zostanie jak jest w całości, kryształków jakoś tak nie czuję kompletnie, pater mam niedosyt ale nie tym razem :).

Koloru jej nadam walącego po oczach bo folku mi trzeba w tym wnętrzu oj tak panno turkus :) trafiony zatopiony.

A teraz wracam do pracy bo salonowy stół czeka. Poza tym już chciałabym Wam pokazać to i owo :))

pozdrawiam Was serdecznie

Rita pisze...

ajt! ciekawe co z tego zrobisz- może jednak korale?:D
pozdrawiam
Just

Anonimowy pisze...

No musiałam się wtrącić. To "mój" żyrandol z pocz.lat 80-tych. I niedawno o nim sobie przypomnałam,że fajny by był na przeróbki. Poszedł go komisu za marne grosze :(
Ewa

llooka - K a r o l i n a pisze...

No nie da się ukryć, że oryginał jak nic! Ja mam taką tendencję, że zostawiam coraz częściej pierwotną wersję, ale przyznam, że pomysł Alewe fajny i godny przemyślenia. Pokaż koniecznie, co z nim zrobiłaś ostatecznie.
Pozdrawiam ciepło!

Sklepik pisze...

Bardzo dziękuję za pomysł z mapką zamiesczony w komentarzu pod moim postem. Na pewno ją zrobię ale wystawię dopiero we wrześniu, gdy dotrę do tych najciekawszych miejsc!!!

Destiny ikt pisze...

Witam serdecznie:) Zapraszam na moje pierwsze cadny z aniołem i zapachem lawendy...
http://ikt-zycieinspiracja.blogspot.com/2010/07/candy-z-anioem-i-zapachem-lawendy.html
Pozdrawiam

byziak pisze...

Coś długo się nie odzywasz... Wakacje?