sobota, 24 kwietnia 2010

...



Zbieram się ...
powoli jakbym się budziła 
z kolejnego koszmaru
dziś aż bałam się włączyć kompa i tv
czekałam aż wszyscy wrócą do swoich "domów"
z nadzieją  że wtedy odzyskam spokój

dziś tak samo trudno mi uwierzyć w to co się stało
jak dwa tygodnie temu 
życie ...

wraz z tym smutnym wydarzeniem 
po cichutku przyszła wiosna
dziś wręcz odurzyła nas 
zapachami i pięknem

takie jasno wrzosowe fiołki 
widziałam dziś pierwszy raz
mniszki już wkrótce 
wylądują w wielkim garze
w którym bulgotać będzie 
cudnie złota substancja 
ratująca nas w zimie 
przed choróbskiem wszelkim
produkcję opisywałam już TU


 

 i taką miałam ochotę 
na drożdżówkę z rabarbarem ... 
rabarbaru nie dostałam 
a z zapasów letnich zostały mi tylko jagody
nieco były za wilgotne
ale ciasto i tak wyrosło na 10cm

oczywiście nie czekałam aż całkiem ostygnie ;))

smacznego

pozdrawiam
13ka



14 komentarzy:

elka pisze...

Tak życie nas nie rozpieszcza ,i rani do bólu ,ale trzeba wstać i iść dalej w iare możliwości.Ja byłam równie w szoku to poprostu nie wyobrażalne ,te rodziny ,dzieci ,żony ,matki ,ojcowie i długo by wymieniać .


PS kwiatuszki śliczne

asiorek pisze...

dawaj Beatko tę drożdżówęęęęęęę:PPPP i przepisik
kwiatki prześliczne i zachwycają barwami
a tragedia narodowa....żal rodzin, najbliższych i dzieci, ale jak pisze Elka trzeba isć naprzód....
czasu nie cofniesz...

13ka pisze...

Fakt żyć trzeba dalej tylko tak jakoś ciągle mi się w głowie tłucze "przechodniem byłem między wami" ... ech ...
96 osób ...

na drożdżówkę zapraszam ;)

a przepis?
szklanka mleka, pół kostki drożdży, pół szkl. cukru 2 jaja jak nie zapomnę dziś zapomniałam o!!

i owoce na wierzch kruszonka standard cukier+masło+mąka

włala :)

pozdrawiam Kocheneczki

asiorek pisze...

Dzieki w tygodniu wypróbuje:))))))Tylko jeszcze ile maki bo z tym mam zawsze najwiekszy kłopot. I z konsystencja ciasta;/
buziaki

13ka pisze...

ło matko o mące zapomniałam mąki 4 szklanki, ja robię to w malakserze ciasto jest takie już nie lejące a jeszcze nie jak na pizzę, miksuję dłuższą chwilę żeby porządnie napowietrzyć i później łyżką wyciągam na blaszkę posypuje mąką i odstawiam do wyrastania dosłownie na chwilę bo jak mawia jedna moja znajoma mi to nawet kamień ruszy ;DDD
posypuje lekko mąka i wykładam mokre owoce mniej soczyste bez mąki

kiedyś dodawałam pół szkl. sklarowanego masła i 2 jaja, ale ja jestem na diecie a chłopaki po Wielkanocnych jajach nadal mają ślady więc się wystrzegam i jaj i masła ;)
smacznegooooo!!

pozdrawiam

13ka pisze...

ps
jak nie dodasz jaj to albo dodaj ciut mniej mąki albo ciut więcej mleka bo jednak i jaja i masło to dodatkowy płyn :)

violcio11 pisze...

Tak, wydarzenia z przed dwoch tygodni wytracily nas z rownowagi i ciezko bylo sie pozbierac.Twoje zdolnosci kulinarne sa ogromne. Jestem pelna podziwu jak zwykle. Ja w tej chwili jestem na diecie :-( bo ie mieszcze sie w ciuchy z zeszlego roku. Pozdrawiam

aagaa pisze...

A u mnie rośnie rabarbar! Może takie drożdżoweczki sobie zrobię?
A co z mniszka robisz? Zdradzisz?
Pozdrawiam

13ka pisze...

Mniszkowa produkcja tu http://13ka.blogspot.com/2009/05/miod-moj-wasny.html

pozdrawiam i polecam bo naprawdę pyszneeee

ps
violcio11 teraz się rozruszasz spacery praca w ogrodzie inne jedzenie ... nie pozbawiaj się przyjemności ;D

aagaa pisze...

Dzięki,narobiłas mi ochoty.Zrobię to cudo
Bużka

folkmyself pisze...

Mniam ale bym pochłonęła do kawki!

Magdalena pisze...

ahh drozdzowka...i piekna wiosna, jest cos lepszego?

Bardzo dziekuje za cieple slowa i trzymanie kciukow, a uchwyty sa z poznych lat 40 i siedza na szafeczkach w kuchni...

Buziak

Magdalena

lambi pisze...

Ciekawy pomysł z tym miodem... może spróbuję ? Tylko ile czasu zabiera zebranie 500 szt mleczu ???
Pozdrawiam :)

13ka pisze...

Witaj lambi 500sztuk jakieś 15minut :)) sama zobaczysz że robi się to niespodziewanie szybko pozdrawiam