niedziela, 7 marca 2010

Na straganie w dzień targowy ...

 ostatnie niedzielne poranki
leniłam się w łóżku
w duszy tęskniąc za rannym spacerem
zbierałam siły i cenne złocisze
na wielką wyprawę przed imieninami
coby zabrać z gratów to co mi w oko wpadnie

jako że dawno już nie pokazywałam  
nabytków z głębokiej zimy
oto czego nie zdążyłam spakować w pudła
przed odgruzowaniem jadalni 
która na święta ma być gotowa

 
 

młody od dawna chciał liczydło
na gratach bywały piękne 
stare drewniane z wielkimi kulkami 
i wielkimi cenami ;((
więc powiedziałam sobie: kiedyś trafię
i trafiłam wprawdzie nie takie cudne 
jak ze sklepu kolonialnego
ale jak się okazało 
ze znajomego szwedzkiego sklepu  
jako że cena była bardziej symboliczna 
niż zarobkowa
nie zastanawiałam się długo

na razie leży i czeka aż zapałam chęcią 
rozprawienia się z nim
podobnie jak metalowe pojemniki
na cukier i kawę
i mosiężne wieszaki ...
zupełnie przypadkowy zakup na all
i wielka kanka 
w której świątecznie staną bazie
a latem piwonie, gradiole i inne chaszcze


a to już nabytki dzisiejsze




koszyk posłuży mi jako taca
na balkonowy stolik 
w garnkach wkrótce zamieszkają "krakowiaki"
dzbanki staną dumnie z sitkami 
do zaparzania herbaty
i tej czarnej mocniejszej niż kawa
i zielonej mojej ulubionej 
śmietankowej z poziomkami

a skakanka???
przyda się przyda bo wiosna wkrótce
a paseczkowe sukienki się szyją ;)


pozdrawiam 
13ka


ps
dla zapominalskich


20 komentarzy:

Natalia pisze...

Piękne zdobycze!
Pozdrawiam serdecznie!
Natalia

Kinga pisze...

Polowanie się udało
świetne rzeczy zdobyłaś.
Garnki i dzbanki cudne.
Jeśli można wiedzieć to gdzie takie cudeńka można zdobyć?????
Ja też planuję w tym tygodniu pobuszować tu i ówdzie.
Może trafię na takie superowe skarby jak Ty.
Pozdrawiam

13ka pisze...

Witaj Madlinko :)) mnie też zachwyciły zdobycze i jak miałam przejść obok???

Fuerto polecam niedzielne Grzegórzki, sobotniego Żyda i giełdę na Balicach jeśli tylko będzie Ci się chciało tam jechać. Zajrzyj tez na Józefa, albo Agnieszki może uda Ci się coś znaleźć albo choć nacieszyć oko.

pozdrawiam wieczornie

Dag-eSz pisze...

Osz Ty! :)
No ślinka cieknie...
Świetne zdobycze - co do joty!!! :)
Pozdrawiam :)

Agi pisze...

eh piękne i fajowe rzeczy...
zazdroszczę tego spacerku na grzegórzki w dzisiejszym słoneczku...a zazdroszczę bo...ja dziś takowy podjęłam, wstając nawet skoro świt ALE w drodze na przystanek uświadomiłam sobie, że chyba mam zero kasy i sklerozę tak więc (jeszcze pełna optymizmu) zawróciłam, jednak potem bankomat nie zadziałał no i tu już się poddałam - co to z człowiekiem poranna godzina potrafi zrobić hehe
a tak nawet myślałam, że 13-tka pewnie już zdążyła 3 razy na miejsce dotrzeć :)
za to zebrałam się na Balice - fajnie tam tylko daaaaaaleko ;( - jednak też już chyba zbyt późno dotarłam i nic nie "złowiłam" - dziwnie się czułam tak z pustymi rękoma wychodząc :)
pozdrawiam

domilkowydomek pisze...

Oj ale zdobycze i te wcześniejsze i te dzisiejsze. Już jednak wiosna w powietrzu na całego, bo wychodzić zaczynamy z domków by pobuszowac.
Wczoraj mój Tata był na pobliskim ryneczku i mówił, że tyle sprzedawców ze skorupkami i innymi dziwami, jak jeździ - nie wiedział dotąd. W przyszłą sobote zabieram sie i ja. Czas sezon "szperaczy" zacząć.
Pozdrawiam serdecznie

folkmyself pisze...

Udane łowy! ja musze złowić taki imbryczek do samowara!

Destiny ikt pisze...

Cudne skarby.. pięknie wyglądają.. a w kance już widzę te piwonie.. i jak pięknie pachną:)
Pozdrawiam

aagaa pisze...

Wszystkie zdobycze super!Szkoda,że u mnie nie ma takich ,,bazarków,,.Nawet bym się poświęciła i w niedzielę rano wstała!!!
Pozdrawiam

13ka pisze...

Witajcie o poranku ;)

Agnieszko ja to nawet bardzo wcześnie nie wstaję, bo zanim się wyguzdram zanim śniadanie zjem to trochę czasu minie. Więc wychodzę koło 9:00 ale z dobrych źródeł wiem że najlepsze kąski są tam 6:00-7:00. Ale o tej godzinie to ja robię coś zupełnie innego ;)).

Dag-esz, Mili, Destiny ikt, aagaa dzięki też się cieszę że jednak wstałam ;)).

folkmyself chciałabym napisać: będę o Tobie pamiętać ale kolejne imbryczki mogą się zdarzyć za rok bo jak to na gratach: czego nie kupisz od razu PRZEPADŁO ;))

pozdrawiam Was serdecznie życząc radosnego poniedziałku

MariaPar pisze...

Polowanie na medal ! Te kamionki i puszki...

violcio11 pisze...

Udane lowy. Swietne rzeczy kupilas.
Co to sa "krakowiaki"? Pozdrawiam

13ka pisze...

Krakowiaki to ta stara odmiana pelargonii (pachnąca) chyba nawet u Ciebie je widziałam :), czerwone pachną bardzo intensywnie, białe zdecydowanie mniej więc poeksperymentuję pozdrawiam

Renata pisze...

Fantastyczne zdobycze 13ko!!!!
I może ja spróbuję z krakowiakami, uwielbiam pelargonie.

Pozdrawiam serdecznie

Atena pisze...

Zakupy udane,ja szukam takie prawidla,piekne upolowalas.
Pozdrawiam

Ania Grodziowa pisze...

gdzie dorwałaś ten garnek z uchem? szukam takiego i szukam, i nie mogę znaleźć :(

elisaday79 pisze...

O losowaniu pamiętamy i czekamy;)
Ale fajne rzeczy wyszukałaś! Ty to masz oczko! u mnie w pobliżu nie ma miejsc gdzie okazyjnie można nabyć takie fajne przedmioty, a przynajmniej ja nic nie wiem o jego istnieniu, więc zazdroszczę:)
Polowanie-jak ja to mówię-zakończone pełnym sukcesem!:)

Ania Włodarczyk vel Truskawka pisze...

Jej, te rzeczy są rewelacyjne! Jestem pod wrażeniem zdobyczy, naprawdę.

OsicaPottery pisze...

o rany - prawdziwe cudeńka!

byziak pisze...

Nie no czad po prostu jakie super znaleziska :)
Zazdraszczam :)