gdzie męczyłam się ciśnieniowo okrutnie
wróciłam i ...
rano ściągnęłam chłopaków z łóżek
żeby odbyć kolejną rodzinną wyprawę na graty.
Wszystkie cuda w stylu SPA itp itd
odpadają w przedbiegach
wyprawa na graty odpręża mnie całkowicie.
Czekam z utęsknieniem na niedzielę
żeby chociaż ponapawać się widokiem
mnóstwa przedmiotów z niesamowitymi historiami.
Zdobyczy upolowałam ostatnio kilka.
Przed wyjazdem ubolewałam iż gotówkę wydałam
na inne "potrzebne" zbytki
bo moim oczom ukazały się dwa garnki na ogórki
które idealnie pasowałyby do moich gruboszy
wyłażących już z za małych doniczek.
Tym razem właściwie za połowę ceny sprzed tygodnia
kupiłam też dwa nieco większe gliniaki.
Nabyłam też trochę drobnicy w postaci 2 wieszaków,
emaliowanej mydelniczki z dodatkowym podstawkiem
trzech ramek złotych i w dodatku plastikowych,
mosiężnej rozetki do lampy u młodego
i ceramicznej oprawki do lampy w sypialni.
Maryjka przypadła mi jako gratis tym razem.
Jednak moją największą zdobyczą jest ONA
cudnie ogromna (65cm) lampa stołowa.
Żałuję że szklana a nie kryształowa ...
ale zapewniam że tylko troszeczkę.
Była to pierwsza rzecz tej niedzieli
na która wręcz wpadłam ;)).
Gdyby nie fakt że sprzedawca ochoczo
zaproponował że odłoży mi ją
abym spokojnie mogła szaleć do woli,
w 10min. po przybyciu wróciłabym ze zdobyczą do domu.
Przy okazji pokażę Wam dzieło M
który podczas mojej nieobecności
sprawił mi stolik na balkon.
Na koniec tej serii najzwyklejsza ze zwykłych półka
którą znalazłam wyrzucając śmieci.
Sąsiedzi muszą mieć o mnie świetne zdanie
widząc jak co jakiś czas wynoszę coś ze śmietnika ;D.
***
W ostatnim czasie nie najlepiej się czuję
zanim młody się wiosennie rozchorował
postanowiłam zrobić podstawowe badania.
Niestety później wiele się zdarzyło
i do lekarza na konsultacje nie dotarłam ;(.
Jednak czuje że coś jest nie tak bo
makabrycznie wypadają mi włosy...
Mam nadzieję że to tylko braki witamin itp
zmęczenie remontowe daje mi się we znaki.
Dlatego aplikujemy sobie rodzinnie do obiadu
koktajl z dawką magnezu, wsparty wit.C i żelaza
(żelazo aby się porządnie wchłonęło należy zakwasić).
Polecam napój pyszny i orzeźwiający ;)).
Na zdrowie ...1/3 pęczka liści pietruszki (bez łodyg)
woda (u mnie 3xkarczmiak)
sok z 1/2 cytryny
cukier do smaku
pozdrawiam serdecznie i do następnego razu 13ka
15 komentarzy:
13-ko! Mam nadzieję, że to jednak nic poważnego z Twoim zdrowiem, ale lepiej nie odkładaj wizyty u lekarza!
Same cuda przytargałaś ze staroci!
Mąż sprawił Ci śliczny stolik :) a ze śmietnika to każda z nas-maniaczek czasem coś wygrzebie ;)
Ściskam i życzę zdrówka!!
Mam nadzieję,że koktajl pomoże i włoski przestaną wypadać,bo jak nie,to marsz do lekarza!
Zdobycze świetne,ta lampa mnie zachwyciła.Półeczka śmietnikowa do pomalowania i będzie jak nowa.Też bym chciana taką znaleźć.
Chciałam jeszcze dodać,że ja też czekam na niedzielę z utęsknieniem,zwłaszcza na tą co będzie,bo szykuje się niedaleko wielkie car boot sale!Ja już ta mam,jak tylko wejdę na taki targ,to adrenalina mi rośnie,że hej!
Pozdrawiam z wieczora.
Aha,jeszcze męża proszę pochwalić,bo fajowy stolik zrobił.
Hyhy, moja mama kiedyś wynalazła na śmietniku piękna prawie nową ratanową szafeczkę, niestety szła właśnie do pracy i jakoś jej nie wzięła. Wspomina z żalem do tej pory.
A o sobie dbać trzeba, nie tylko o piękne mieszkanko. A mężowi należą się wyrazy uznania za stolik balkownowy.
Zdrówka!
Napewno wszystko dobrze ze zdrówkiem.
Tak musi być
A zdobyczai mnie rozwałiłaś jak zawsze ,tylko mi się nie udaje takich rzeczy upolować .
Ja też mam nadzieję, że to nic poważnego.
Lampa jest prześliczna! Obyś szybko znalazła klosz. Czegoś podobnego szukam na sekretarzyk.
A takie wieszaczki przydałyby mi się do łazienki :D
Jak zwykle cudeńka znalazłaś!!!Życzę zdrówka!
Napisałam do Ciebie ,ale...
Pozdrawiam!!
Asia
mnie sie te wieszaczki b.podobaja i to opakowanie po martini ;-) a napoj wyglada wystrzalowo,chyba tez sobie zrobie :-)
ej lalunia, spadaj do lekarza-zostaw te meble i spadaj!!! przebadaj się!!!
Koktajl smakowicie wygląda.Ja też aplikuje witaminy i leki, bo rozchwiana jakaś jestem;/
A nabytki świetne:) garnki urocze, lampa, stolik, drobiazgi:)
Miłego weekendowania:)
Nie ignoruj objawów ,w trymiga szoruj do lekarza ...migiem !!!!
Zdobycze świetne ,podobają mi się wieszaki i mydelniczki.
Życzę dużo zdrówka
Pozdrawiam ciepło.
NIe czekaj z wizyta u lekarza tylko przebadaj sie jak najpredzej. Niech potwierdzi, ze wszystko jest w porzadku :-)).
Super rzeczy przynioslas i stolik tez swietny. Ciekay ten napoj. Musze wyprobowac sama bo chronicznie cierpie na niedobor zelaza. Pozdrawiam serdecznie i czekam na wiadomosc, ze bylas u lekarza bo jak nie to...
Ten koktaj to bomba witaminowa ;))
Mam nadzieję, że poprawi Ci zdrówko...
Zdobycz śmietnikowa świetna (ja też grzebię ;))
Mąż zdolny! Pochwal go:))
A zakupy obłędne - lampa suuuuoer!
Pozdrawiam!
Zgodnie z nakazami Waszymi polazłam do lekarza. Wyniki mam idealne wręcz z jednym mini mini wyjątkiem ale to do sprawdzenia w ciągu 2 tygodni. I w nijaki sposób nie wiążą się z moim wcześniejszym złym samopoczuciem i wypadaniem włosów. Lekarz zalecił ... czekoladę gorzką ;D (wpadnę do Kasandry na serca) i Deprim ... hmm no nie wiem nie wiem ale na łykanie specyfików to ja się raczej namówić nie dam. & lat nic nie brałam i przeżyłam więc teraz też dam radę nie? Musze jednak odpocząć ... ale to jutro bo dzisiaj muszę skończyć regał młodego i powiesić zasłony w sypialni. Dzięki że się o mnie martwiłyście kochanieńkie ... zbieram się zatem do kupy bo nie ma co się mad sobą rozczulać ;DDD
pozdrawiam serdecznie
Witam. Ja także jestem Szperaczem. Niedziela bez staroci, niedzielą straconą.Prawie każdą sobotę razem z mężem robimy wypady do innych miast, aby powdychać zapach zakurzonych antykwariatów.Pozdrawiam i zapraszam.
Witam Cię serdecznie u mnie :) i zachęcam do częstszych odwiedzin pozdrawiam
ps
ja za bardzo po antykwariatach łazić nie lubię, bardziej kręcą mnie targowiska, ludzie z którymi mogę zamienić słów kilka i wrócić do pogawędki za tydzień wiedząc że oni też tam będą :) ... uwielbiam te moje graty
Sliczne te wyszperane cuda! Gdy trzymam takowe w rece to wyobrazam sobie, ze kiedys nalezaly do mojej babci czy prababci; mile to jest ;)
A jesli moge sie wtracic, to na wszelakie braki witaminowe i tym podobne polecam kielki : to prawdziwe bomby witaminowe dla naszego organizmu! Nawet profilaktycznie warto je wlaczyc do naszego jadlospisu :)
Pozdrawiam serdecznie!
Prześlij komentarz