wtorek, 18 maja 2010

[*]




dzisiejszy ranek okazał się być tragicznym
choć do deszczu już się zdążyliśmy przyzwyczaić
w najczarniejszych sceneriach 
nikt się nie spodziewał takiego obrotu sprawy

zamiast pierwszej lekcji dzieci miały apel
wczoraj w godzinach popołudniowych 
utonął chłopiec z równoległej klasy mojego młodego
wszyscy rodzice są w szoku

patrzę na poziom Wisły 
i napawa mnie to wszystko przerażeniem

kompletnie nie mogę sobie znaleźć miejsca
tyle pytań bez odpowiedzi ...

8 lat ...

pozdrawiam
13ka



ps
pilnie potrzebuję dobrej duszy z okolic 
ul. Andersa w Warszawie
która dysponuje chwilą w najbliższą sobotę
i mogłaby mi odebrać coś w czwartek
i podrzucić w sobotę do M1 Marki
mam nóż na gardle


9 komentarzy:

Marchewka Dracoolina pisze...

... to są sprawy niepojęte, przy których słowa się kończą...

asiorek pisze...

o Bożeeeeee...
brak słów...

asia pisze...

Witam,daj znak co i jak to odbiorę i podrzucę gdzie trzeba.

Pozdrawiam.
jgrzelak2@wp.pl

Atena pisze...

Straszna to wiadomosc.
Brak slow.

Danka M. pisze...

Brak słów ...

joanna pisze...

Tragedia. Rozumiem Twój szok i załamanie - to stało się tak blisko, dosłownie obok...

Ściskam mocno.

Ps. Ja też mogę: joanna1010@o2.pl

aagaa pisze...

Straszna wiadomość!!!

elka pisze...

Tak rozmiar tragedi nas czasami przytłacza,nie do pojęcia

Ita pisze...

Taka tragedia zwala z nóg.