czwartek, 28 stycznia 2010

o zdrowych zmysłach ... POSZUKIWANY POSZUKIWANA



wielkimi krokami zbliżam się do kuchni
i zamiast zastanawiać się
nad sprawami tak przyziemnymi 
jak zrywanie kasetonów i plastikowej boazerii
znowu namieszałam sobie w głowie

zatem do rzeczy
to rzut mojej kuchni
wiem wiem w zasadzie kuchenki
póki co innej nie będę mieć
mimo iż mieszkanie pode mną stoi puste 
przebić się na dół nikt mi nie pozwoli
a na dom chwilowo (mam nadzieję)
nie mam teraz ani kasy ani cierpliwości


standardowo muszę zmieścić
zlew kuchenkę i lodówkę
do tego rzecz jasna jakiś blat roboczy
cokolwiek to znaczy
celowo nie zamieszczam obecnego układu
coby niczego nie narzucać 
i nie sugerować rozwiązań

mam niewielkie doświadczenie 
 jak i gdzie co powinno być
żeby było zgodnie z czymś tam 
i funkcjonalnie przede wszystkim

jeśli ktoś zechce mnie poratować 
pomysłem i rozwiązaniem nowatorskim
będę wdzięczna
bo przyznam zaczynam odchodzić od zmysłów
 




 objaśnień kilka do rzutu:
* na rysunku są drzwi w rzeczywistości ich nie ma 
mamy tylko drzwi wejściowe i do łazienki :)

* kuchnia to szare pole ten biały prostokąt to komin

* ściana po lewej jest nośna 
wywalić wybić itp itd się jej nie da
tzn teoretycznie by się dało 
ale wtedy będę musiała zostać ze starymi meblami
i plastikiem na ścianach
bo architekt za sam projekt 
zedrze ze mnie ostatnią koszulę
do tego belka wzmacniająca
po przeliczeniu gra nie warta świeczki
nerwy w Wydziale Architektury
i nieprzespane noce 
bo to naruszenie konstrukcji budynku


W   R A Z I E   P Y T A Ń   ...
BĘDĘ JE ZAMIESZCZAĆ TUTAJ 
WRAZ Z ODPOWIEDZIAMI :) 

pozdrawiam 13ka


1. stół i krzesła

ODPOWIEDŹ: 
za lewą ścianą będzie jadalnia dlatego bardzo chciałam tę ścianę 
początkowo wybić przynajmniej częściowo, tam też stanie stół krzesła,

2. meble

ODPOWIEDŹ: 
meble będziemy robić sami będą w stylu Varde Ikea, będą miały zabudowane boki, 
chciałabym mieć zasłonki zamiast drzwi, jednak wszystko będzie zrobione tak 
abym te drzwi, w razie niespełniającego moich oczekiwań rozwiązania zasłonkowego 
mogła w sposób prosty zamontować, chyba chciałabym mieć półki jako że już mam tę
poniżej ze szklanymi pojemnikami takowa w nowej kuchni zawiśnie niewątpliwie,
co do szafek nad blatem: sama nie wiem teraz je mam i jest w nich mnóstwo rzeczy 
które spokojnie mogą wylądować w pudłach w piwnicy bo po prostu ich nie używam,
wydaje mi się również że nadają kuchni charakter ciężkiego kloca,
ale nie mówię nie żeby nad półką poniżej zawisła jakaś z talerzami czy miskami


3. lodówka 

ODPOWIEDŹ: 
i tu zawsze myślę ciepło o dziadku który dworek przerżnął w karty
 bo Smeg by mi się marzył ale schodząc na ziemię pozostanę przy dużej lodówce
(4 szuflady zamrażalnik, wys. ok. 175cm) chyba do zabudowy bo nie spotkałam takiej 
która by mi się w plan siermiężności kuchennych mebli wpasowała idealnie


  
http://scandinavianretreat.blogspot.com/2010/01/new-kitchen-lamps.html



4. czy piekarnik standardowo czy na wysokości

ODPOWIEDŹ: 
myślałam że chcę osobno płytę i piekarnik ale przez przypadek natknęłam się
na skandynawskich blogach na bardzo fajne designerskie tradycyjne kuchenki el/gaz
więc chyba pooglądam je sobie bo mi się nawet takie rozwiązanie spodobało

5. okap

ODPOWIEDŹ: 
okap podłączyć mogę ale większy ciąg mam z okna które jest cały czas otwarte
do tej pory służył mi jako kurzołap więc postanowiłam z niego całkowicie zrezygnować w nowej kuchni

6. okno 

ODPOWIEDŹ:
jest tylko jedno na wprost drzwi, na lewej ścianie są dwa wymiary 110 i 65 to były projekt 
uwzględniający wybicie drzwi o szerokości 110cm do jadalni legł w gruzach niestety

18 komentarzy:

Sklepik pisze...

Dziękuję za wizytę u mnie i słowa które pozostawiłaś. W odnajdywaniu siebie.... wciąż jescze długa droga przede mnną. Pozdrawiam.

Destiny ikt pisze...

Chciałam zapytać, czy masz jakieś szczególne wymagania, typu stół krzesła, jeśli tak to na ile osób, meble lubisz lekkie czy lubisz wysokie zabudowy, półki (kurzołapki:), czy wszystko zamknięte, jak dużą masz lodówkę i czy piekarnik standardowo czy na wysokości, czy możesz okap podłączyć do komina , bo nie wszędzie wolno-przepisy i przede wszystkim na kiedy potrzebowałabyś projekt, bo mogłabym usiąść nad nim dopiero po niedzieli:(
jak coś pisz na maila lub gg (oczywiście jeśli życzyłabyś sobie mojej pomocy)
Pozdrawiam

Renata pisze...

Też mam takiego koszmarka, ja zrobiłam w L (od lewej) ale mam to szczęście, że udało mi wepchnąć wielką lodówę za drzwi. Czy dobrze widzę, że masz 2 okna?

Według mnie najprościej od lewej lodówka, dalej zlew, kuchenka, ciężko to wymierzyć, żeby nie wyszło Ci, że piec masz pod oknem. No chyba, ze zlew chcesz robic pod oknem.
Spróbuj może zaprojektować sobie choćby w ikeowym programie, jest dość pomocny. Ja też z niego korzystałam i muszę przyznać, że długo się głowiłam jak to wszystko w miarę rozsądnie rozlokować.

Chcesz mieć górne szafki? Piec jednak dałabym na dole, myślę że w takich małych kuchniach zagraca niepotrzebnie, gdy jest wysoko w słupku.
Ja z kolei nie znoszę górnych szafek i zrobiłam jedną stojącą na blacie, zresztą zerknij na moim blogu, niby nic ciekawego, ale może trochę pomoże
http://alizee-domalizee.blogspot.com/2009/01/kuchnia.html

Będę kibicować!!!!!
Pozdrawiam serdecznie

13ka pisze...

Desttiny ikt dzięki wrzuciłam odpowiedzi na pytania, zaraz wyskrobię @ na kiedy? na wiosnę ;)

alizee już patrzę na Twoje rozwiązania, niejasności wyjaśniam w poście

pozdrawiam z rana

13ka pisze...

ps
alizee baaaaardzo fajną masz tą kuchnię jednak u mnie taka szafka wchodziłaby na okno podobnie jak lodówka ustawiona na wprost drzwi jeśli dobrze Cię zrozumiałam :), kwestię okna wyjaśniłam w poście jest tylko jedno

Renata pisze...

Świetne te Twoje inspiracje, moje marzenie można powiedzieć. Też chciałam sobie zrobić kuchnię w której zamiast drzwi byłyby zasłonki, ale miałam koncepcję na murowaną (w blokach bez sensu, za dużo miejsca zabierają).
Poszłam na łatwiznę jednak i kupiłam meble w Ikei, bardziej podobały mi się uddeny, jednak za duże jak na mój metraż.
Dla wyjaśnienia drzwi mam na tyle oddalone od lewej ściany, że akurat za nimi mieści się lodówka.
A w ogóle to teraz doczytałam, że napisałam o zabudowie w L od lewej, miałam na myśli prawą stronę (podobnie jak u mnie).

Pozdrawiam serdecznie

13ka pisze...

Oj ali ja też kocham Uddeny już się nawet zastanawiałam nad zrobieniem czegoś im podobnego na zamówienie na wymiar jaki mi będzie pasował, ale cena mnie nieco powaliła więc dalej już nie szukałam ale to było jakiś czas temu więc może zrobię powtórkę i posprawdzam raz jeszcze

pozdrawiam

ps
miałam nadzieje że wybije drzwi do jadalni, wtedy lodówkę wstawiłabym we wnękę powstałą po zamurowaniu drzwi kuchennych ... no ale cóż plan poszedł się bujać :)

Renata pisze...

Oj jeszcze miałam napisać, że do takiej kuchni to tylko kuchnia z piekarnikiem, takie jakie masz na inspiracjach a nie płyta i piekarnik osobno. Zresztą ja po czasie też doszłam do wniosku, że jednak fajniej wygląda piec kuchenny w całości. No ale może przy następnej kuchni sobie tak zrobię.
A nie wyjdzie ci tak jak na tej drugiej inspiracji, lodówka pierwsza z prawej, a za nią reszta ciągu kuchennego? No jeszcze od biedy możesz zrobić lodówkę i zamrażarkę podblatową, ale nie wiem czy takie rozwiązanie Ci pasuje, no w metrach czy wystarczy (piszę czysto teoretycznie bez wymiarów)

Oj, widzę, że jeszcze bardziej będę Ci kibicować :))))))

Pozdrawiam serdecznie

violcio11 pisze...

O jejku to masz trudny orzech do zgryzienia. Zawsze te kompromisy miedzy tym co by sie chcialo, a tym co mozna zrobic. Podfoba mi sie co pisze alsee, wiec niewiele dodam nowego. Ja wole robic rzeczy manualnie, wiec powycinalam sobie szablony z papieru i przesuwalam na kartce. Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Witam! Mam identyczną kuchnię, z tym uroczym kominem i oknem na wprost drzwi, też w wielkiej płycie. Mieszkanie kupiłam niedawno i jedną z pierwszych decyzji było częściowe wyburzenie ściany oddzielającej kuchnię od mniejszego pokoju. (z większym pokojem było to dużo trudniejsze-ściana nośna). Była to jedna z lepszych decyzji, gdyż ta wąska kliteczka nabrała oddechu i przestrzeni (jeśli możemy używać tego określenia do mieszkania 46 metrowego:-)) Większy kłopot miałam i mam nadal ze ścianami. W kuchni ( jak i w znacznej części mieszkania) była położona boazeria. Po jej usunięciu okazało się, ze część ścian jest spękana, mniej lub w większym stopniu. Podczas pierwszego etapu remontu ładnie udało się to powyprowadzać, niestety małe ryski typu pajączki powróciły w kuchni. Na wiosnę wracam do dalszego remontu i zastanawiam się czy nie kłaść na te najbardziej "rysogenne" ściany tapety. Tak więc, po zerwaniu Twojego drewna i plastiku, warto przyjrzeć się ścianie i już na początku zaaplikować im siatkę ze szpachlą:)
Jeśli chodzi o rozkład mebelków to na razie nie mam tego problemu, bo .... nie mam pieniążków na ich zakup ;-). Jedno wiem tylko na pewno - na dole mebelków umieszczę mały pasek z lustrem. Widziałam coś takiego u znajomej i dodawało to meblom w kuchni niebywałej lekkości.
Życzzę powodzenia w projektowaniu.
Ewa

13ka pisze...

alizee dokładnie taki mam plan co do kuchenki widziałam już naprawdę fajne z takiej linii idealnie pasującej do Uddenów (nadal wzdycham)nie to co moja stara. Spróbuję z kartonami chyba bo już nerwy mam i boję się, że blat roboczy coraz bardziej mi się kurczy ;((.

violcio11 ja chyba powycinam z kartonów i poukładam na obecnych meblach ;)

Anonimowa Ewo nie zazdroszczę początku tej drogi na której końcu prawie ja już jestem, ściany gładziliśmy sami u nas nie robią się pajączki, sufity tynkowaliśmy z siatką bo nierówności po odpadnięciu tynku ukazały nam krzywizny które przeszły nasze najśmielsze oczekiwania 2-3cm różnicy w wysokości na łączeniu płyt masakra, czułam się jak w Alternatywach ...
mamy za sobą 4 pokoje teraz w planie kuchnia remont się rozciągnął choć miał być zrobiony szybko :), ale tak to jest jak się remont robi z dzieckiem i mieszka w remontowanym mieszkaniu, niestety ja ściany nośnej w kuchni wyburzyć nie mogę bo mi się wydział architektury nie zgodził ze względu na ułożenie płyty (łączenie akurat na tej ścianie) cóż pozostaje mi optymistycznie podejść do zadania ;))) pozdrawiam i zapraszam częściej

aagaa pisze...

O rany,ile to trzeba się natrudzić ,żeby to wszystko miało ,,ręce i nogi,,....13ko -będe kibicować Twoim poczynaniom,bo ja jakoś słabą mam wyobrażnię,jeśli chodzi o takie projekty
Pozdrawiam Cie serdecznie

byziak pisze...

13stko - kibicuję gorąco - bo Twoje inspiracje są wspaniałe. I muszę przyznać, że ja tak jak violcio11 robiłam modele i na kartce ustawiałam - jakoś bardziej mi to dawało obraz niż w kompie. Ale moja koleżanka zrobiła np. tak, że była w 3 chyba biurach gdzie jej za darmo zrobili projekty - żeby się zdecydowała na ich usługi - to znaczy zakup mebli pod zabudowę. Myślę, że to też jakiś pomysł - zawsze coś ciekawego mogą wymyślić co nam nie przyjdzie do głowy.
Ja mam podobny układ kuchni jak ty. Też okno na przeciwko i po lewej duży pokój (chcieliśmy się przebijać ale ostatecznie daliśmy sobie spokój). Tylko komin mam po lewej też. Ja dałam cały ciąg (szafka, kuchenka, szafka, zlew, pralka) po prawej, a po lewej wykorzystując wnękę kominową - lodówkę żeby nie wystawała na kuchnię i stolik z 2 krzesłami po lewej pod oknem (przyznam szczerze, że trochę mam mało tych szafek ostatecznie ale będą jeszcze półki wiszące).
Myślę, że Twój pomysł za mebelkami i zabudową lodówki jest super! Piekarnik z płytą w jednym to jest dobry pomysł moim zdaniem - a ten ze zdjęcia to w ogóle bajka.

joanna pisze...

Pisałam kilka dni temu duuuużo i mądrze, ale mi wcięło (chyba przy wpisywaniu literek do prostokącika ;))

Powtórzę tylko: wyglada to jak twardy orzech do zgryzienia.
Mnie się wydawało, że moja kuchnia jest mała (2,3 x 3) i nieustawna - 3 ściany z otworami, ale widzę u Ciebie jest ... A co Cię będę dobijać ;))
Moim zdanie plan na kartce to jedno, ale pomysł z kartonami jest lepszy.
I namawiam do szuflad, gdzie się tylko da ;) I ja nie mogłabym pomieścić się bez wiszących szafek (ale też ich nielubię), przy czym zawsze mozna je dorobić, prawda?
Tyle dziś! Trzymam kciuki, jak coś wykombinujesz - pokaż, ok?
Ściskam gorąco (ale nie od oleju faworkowego - bardzo ubawiłam się Twoim komentarzem ;))

joanna pisze...

Dzisiaj na FotoForum GW o wnętrzach trafiłam na problem zakręconej-ja "mikrokuchnia..." - 2.4 x 1,7
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,35,105558223.html
Ten link to tak tytułem pocieszenia ;))
A swoją drogą czasami tam coś wymyślają sensownego - myślałas, aby wrzucić swoją kuchnię na pożarcie?

13ka pisze...

Przepraszam ale chwilowo przez wodę ciurkającą w rurze łazienkowej zapomnieć musiałam o zmaganiach mych z kuchnią. Dwie awantury w spółdzielni i niby od niechcenia rzucone między wierszami "pozew" i "uszczerbek na zdrowiu" chyba zdziałały cuda. We wtorek łaskawie popaprana ekipa techniczna, którą osobiście wystrzelałabym gdybym tylko pozwolenie na broń posiadła, przyjdzie znaleźć przyczynę mego rozstroju nerwowego.

Moje Drogie:
aagaa byziak joanna skończę pewnie z kartonami bo jakoś kartka do mnie mało przemawia, muszę wiedzieć z czym i gdzie się zmieszczę

przy okazji Destiny ikt dziękuję za projekt wrzucę go niebawem być może ktoś jeszcze zechce pogłówkować z nami, zanim ja się w te kartony bawić zacznę

ps
joanno na FF bywałam kiedyś często później czasu zabrakło, ale może i wrzucę na pożarcie hienom moją kuchnię cokolwiek to znaczy ;)))

Ania Włodarczyk vel Truskawka pisze...

Jej, to pierwsze zdjecie jest cudne! To moj styl...NA razie tylko wymarzony :)

Ania Grodziowa pisze...

Czy w jadalni jest dość miejsca , żeby wylądowały tam wszystkie zapasy zastawowe (tak, żeby w kuchni wydzielić jedynie miejsce dla garnków i codziennych talerzy i kubeczków)?

kuchenka jak na zdjęciu - wiem że są cudowne, ale na twoją kuchnię zdecydowanie za duże. rozejrzyj się natomiast za niewielką płytą i piekarnikiem do zabudowy, oraz jednokomorowym zlewem (oszczędzisz sporo miejsca).

Jeśli chcesz mogę pomóc ci rozrysować projekt, tak żeby to miało ręce i nogi. tylko się odezwij na 10088644 ;)