wtorek, 10 marca 2009

Powitanie ...





Witam wszystkich, 
którzy zechcieli spędzić ze mną
choć jedną wolną chwilę.
Następnym razem zanim podejmę decyzję 
o samodzielnym remoncie 40letniego mieszkania z wielkiej płyty, 
dobrze się przyjrzę wielkim oczom męża, 
który do dziś patrzy na mnie z niedowierzaniem.
Na początek kilka inspiracji, które spowodowały, że życie
wywróciło nam się do góry nogami.


Do tej pory biel wydawała mi się zbyt ... biała, aby pracujący ludzie
mogli w takich wnętrzach swobodnie i bezstresowo funkcjonować
wraz ze szkodnikiem i bez przysłowiowej pani Zosi.
Inspiracje uwiodły mnie do tego stopnia, że biel zobaczyłam
w zupełnie innym wymiarze. Jestem absolutnie urzeczona prostotą,
grą cieni, nawet subtelnością.

Brak komentarzy: