Na stare ściany dobrze jest położyć COŚ przed końcowym malowaniem.
Polecono nam unigrunt, ale nie o taki efekt nam chodziło.
Zrezygnowaliśmy na rzecz najzwyklejszej farby gruntującej z Casto.
Szczególnie tania nie była, ale efekt zadowalający.
Farby gruntującej się nie rozcieńcza, jest ona gęsta jak śmietana.
Świetnie pokryła nam nierówności i niezliczoną ilość maleńkich dziurek w betonowych płytach.
"Koloru" na ścianach w naszym domu nie będzie, wybór farby
zatem miał być prosty. Trochę trwało zanim zniechęceni wzięliśmy
do wózka wielkie wiadro Dekorala. Być może w przyszłości doświadczenie w użytkowaniu narzuci nam potrzebę zainwestowania w lepsza firmę na razie jest ok.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Witam:))
zapowaida sie u Ciebie sliczniutko ,,balkonik moze malutki ale juz mi sie bardzo podoba,,komodka,,kwiatki parapet i plecionka jaka wykonalas sama:))
zycze owocnej pracy w remontach,,oby zakonczyly sie jak najszybciej i z usmiechem na twarzy,
serdecznie pozdrawiam
Dziękuję za miły wpis i wsparcie :). Otucha u mnie na wagę złota ;D ... zwłaszcza że zaczyna mi brakować sił i motywacji serdecznie pozdrawiam
Prześlij komentarz