Chyba coś ze mną nie tak ...
menopauza jakaś czy cóś???
Caly rok siedzę w chacie i remontuję
a w zasadzie ratuję co się da żeby też dało się żyć.
Brakuje mi słońca, ludzi i zieleni ...
więc pakuję walizy i jadę nad morze
tam okazuje się że za ludźmi wcale nie tęskniłam,
a sama droga jest okrutnie męcząca.
Powrót i znowu wycieczki ...
i wszystko naprawdę cudnie
tylko jak wsiadam ostatnio do auta
to od razu robi mi się niedobrze.
I w związku z tym długi weekend
spędziliśmy w Zakopanem ;)).
Pogoda ... chyba taka jak i mój nastrój
czyli "nie wiadomo o co chodzi".
W czwartek zostaliśmy zaproszeni przez znajomych
na imprezę dla dzieci połączoną z loterią fantową
organizowaną przez Tatrzański Park Narodowy.
Na koniec imprezy wcześniej kupione losy
"nagrodzone" zostały super premią.
Mój młody wylosował boomboxa Philipsa.
Osobiście nie przepadam za takim sprzętem
ale bardziej wnerwia mnie że młody
korzysta z naszego sprzętu,
więc sprawa nam się rozwiązała ;)
a radość była wielka.
foto źródło: strona producentaŻałuję że pogoda wędrówkowo nam nie dopisała
miło byłoby poleżeć w ramach odpoczynku
na trawie patrząc w niebo.
Niestety przy hulającym wietrze
nie było szans na wyjście z dzieciakami,
owocnie jednak napawaliśmy się
kolejnym spotkaniem ze znajomymi.
Co by nie mówić lubię Zakopane
i mimo niesłużącego mi tam klimatu
wracam chętnie w te strony.
Poniżej kilka migawek ... robionych z auta



A tu chłopcy na ścieżce edukacyjnej TPN

Pozdrawiam jak zwykle i życzę miłego oglądania :)